Forum Uniwersytetu Wrocławskiego

Gość

Porazka zupelna. Mam do Wroca jakies 480 kilometrow.

mmalin · Gość

Nie znam miasta, nie znam ludzi, a potrzebuje jakiegos lokum. Takze szukam wspołlokatora, jesli ktos jest w podobnej sytuacji to czekam na kontakt. W kilka osob powinno byc latwiej znalezc cos sensownego.

tel. 783-471-440

Johanna

[link widoczny dla zalogowanych]
to mówi wszystko

kandydatka na studia · Gość

Czytam uważnie wasze wypowiedzi na temat akademików i tego w jaki sposób przydzielane są w nich miejsca i jestem przerażona! Ja mam w rodzinie dochód na członka rodziny na pewno wyższy niż 570 zł (taka kwota padła parę postów wcześniej jako chyba kwalifikująca się na akademik) ale co z tego... Mam do Wrocławia 300 km a za utrzymanie na studiach będę musiała sobie zapłacić sama z pieniędzy, które sobie sama zapracuje w wakacje! Nie stać mnie na żadną stancje ani mieszkanie studenckie! Chcecie mi powiedzieć że nie kwalifikuje się do akademika? Jakim kur*** prawem ja się pytam tak traktują studentów! G mnie obchodzi, że ktoś ma niski dochód bo mama nie pracuje a ojciec kilka lat siedzi za granicą! Ile jest takich przypadków... Ja żeby dojechać do uczelni jechała bym dwie godziny do Krakowa i przesiadała się w pociąg, po kolejnych 7 była bym na dworcu we Wrocławiu a gdzie jeszcze do uczelni! I to jest w jedną stronę! I co?????? Mam rozumieć, że za rok mi nie dadzą miejsca w akademiku tak?? BESZCZELNOŚĆ! To jest CHORE!!!! Gdzie maja rozum Ci co przydzielają miejsca w tych akademikach! Na miłość boską!

Johanna

Gość

Hej :) W maju 2009r. będę zdawać maturę. Planuję iść na Stosunki Międzynarodowe na Uniwerku Wrocławskim. Z tego co tu czytam to dostanie się do akademika graniczy z cudem. Dochody w mojej rodzinie na bank przekraczają 570 zł na osobę, ale nie są też piorunująco wysokie zwykła przeciętna rodzina bez żadnych kokosów. Moi bracia są pełnoletni i pracują jako zawodowi żołnierze więc nie mogę się powołać na to, że mam rodzeństwo, które nadal się uczy. Do tej pory nie przejmowałam się tym. Myślałam, że skoro mam 200 km do Wrocławia to w ogóle nie będzie problemu z miejscem w akademiku. Ale jak patrze na wasze posty to jestem załamana. Sądziłam, że Wrocław to miasto, które wspiera studentów i zachęca do wybrania tego konkretnego miasta. A tu taki krótko mówiąc psikus. Kto w ogóle zajmuje się tym przydzielaniem miejsc w domach studenckich?! No pytam się kto?! Jakieś urzędasy, które siedzą za biurkiem i według swojego widzimisię jednym dają możliwość studiowania na ich wymarzonej uczelni, a innych odsyłają z kwitkiem do domu. Super perspektywa na przyszłość. Skoro tak traktują studentów to niech się później nie dziwią jak im zaczną ludzie uciekać do Torunia czy Poznania gdzie okazują trochę więcej wyrozumiałości. Nie stać mnie, żeby wynajmować mieszkanie. Nawet nie wchodzi w grę wynajęcie czegoś nawet w 2 osoby, bo nikt z moich znajomych nie wybiera się na UWr. Nie mam tam nikogo, żadnych krewnych ani kumpli u których mogłaby przez jakiś czas pomieszkać. Zadziwia mnie jeszcze to, że jest tyle miejsc w tych akademikach a z tego co tu widzę to prawie wszyscy są pokrzywdzeni. Bez obrazy, ale kto mieszka w tych akademikach?! Kosmici? Może to teraz zabrzmi głupio, ale już się chwytam wszystkiego, czy jest jakaś taryfa ulgowa dla osób, które pochodzą z niepełnych rodzin? Napiszcie jak wam się układa po tych przeżyciach z akademikami? I jak jest z tymi mieszkaniami jakie są ceny i ogólny jakiś zarys. Co ma zrobić taka osoba, która nikogo nie zna i jest pozostawiona sama sobie w wielkim mieście? Pewnie dziwicie się, że już się przejmuje, ale wole teraz się dowiedzieć niż obudzić się z ręką z nocniku. Może jeśli to tak źle wygląda to warto poszukać innej uczelni, co o tym myślicie? Mam nadzieję, że ktoś jeszcze wchodzi na to forum :) Pozdrawiam i dziękuje bardzo za jakąkolwiek odpowiedź.

Administrator

Nie ma sensu panikować Smile

We Wrocławiu jest ponad 100 000 studentów, więc trudno by było żeby uczelnie każdemu chętnemu gwarantowały miejsce w akademiku. Jeżeli ktoś się odpowiednio wcześnie (w lipcu) zacznie rozglądać za mieszkaniem, to znajdzie bez problemu. Ceny miejsca w pokoju 2-osobowym oscylują aktualnie w okolicy 400-450 zł. To jest o stówę więcej niż za akademik UWr. Jest pełno portali w necie z informacjami o wolnych miejscach, wystarczy wpisać "stancje wrocław" w google. Dość popularna jest strona [link widoczny dla zalogowanych]

Poza tym w pierwszych tygodniach października można starać się o miejsce w akademiku innej uczelni. Można też wyczaić gdzie ma się szansę otrzymać akademik (na każdej uczelni i na każdym wydziale są inne zasady przyznawania miejsca w akademiku). Można złożyć papiery na inną uczelnię gdzie przyjmują każdego tylko w celu otrzymania akademika, a po pierwszym semestrze, gdy zostanie się skreślonym można już dostać miejsce w akademiku uniwerku.

daryjka

w takim razie powiedzcie, proszę, co biorą pod uwagę.
Tylko dochód na 1 os. w rodzinie ?
Trzeba to jakoś udokumentować?

Gość

ninja pierwszoroczniak · Gość

a ja mam 500km do Wrocławia i jak nieodstane akademika to będę roczek w plecy bo resztę uczelni na które się dostałam- olałam:P najwyżej pójdę i powiem, że będę dojeżdżać i niech mi tak zajęcia ustawią, żeby m mogła buehehehehe Very Happy

szarlotka

ja mam ponad 200, wiec dostaniesz, ja mam nadzieje, że sie uda jakoś- na jaki skadasz podanie ninja?

ninja pierwszoroczniak · Gość

ninja pierwszoroczniak · Gość

szarlotka

Mnie rodzice namawiaja na Poznań a ja nie wiem czemu akurat na Wrocław się uparałam...

A ninja chodziło mi o akademik jaki wybierasz Smile

daryjka

Wrocław jest the best, wiadomo ;]