Forum Uniwersytetu Wrocławskiego

Gość

Z tą ekskomuniką nie można być do końca pewnym. Niejaki Ojciec Dyrektor, gdy dojdzie do władzy, to sprawi że wreszcie nie będziemy żyli w państwie totalitarnym, gdzie od czasów wojny nie rządzili Polacy. Wprowadzi własne rządy, oczywiście z Panem Prezesem:) Później zdobędzie Watykan, przeprowadzi I sobór maryjny:) Wtedy dopiero zobaczysz:) Nawet się nie obronisz,że to tylko wpis internetowy, będzie podobnie jak z panem antykomor Very Happy

A z tymi wysokimi mężczyznami, same odchylenia od reguł nie wystarczą. Chyba że powiesz, iż wysokich utożsamiasz z 160 cm w górę, ewentualnie troszkę w dół Smile

annania

ależ historia tu się ułożyła Very Happy

wracając do mężczyzn to chyba o gustach się nie dyskutuje Razz

a wzrost nie zawsze jest priorytetowy :p

Gość

Masz rację, niezła historia:) żyjemy w wolnym kraju, więc można rozmawiać o wszystkim,przynajmniej dopóki prokuratura się nie zdenerwuje:) To tylko takie powiedzenie; nie wierze że nigdy nie rozmawiałaś z koleżankami na temat Waszych " gustów", to w końcu normalna rzecz:) Oczywiście że nie, gdyby wzrost był priorytetem to żaden Pitt, Depp etc.kariery by nie zrobili. Ważnym wyznacznikiem może być np; w koszykówce czy siatkówce. Chociaż i tu wyjątki się zdarzają. Wracając jeszcze do tych gustów, to chyba każdy ma jakiś ideał. Przynajmniej zespół cech, które mu odpowiadają u osobnika płci przeciwnej. Jednakże te ideały to bardziej występują w wyobraźni kobiet. Słynny rycerz na białym koniu, kto o nim nie słyszał? Smile

Oczywiście można to wziąć w klamry stereotypu, jednak coś w tym jest. Mam nadzieję, że koleżanka nie odbierze tej wiadomości w sposób negatywny, bo nie taki był cel autora:)

Gość

Jednak, koleżanka nie lubi stereotypów. Ja też.Tylko chciałem o nich wspomnieć.

annania

Owszem, nie jestem fanką stereotypów, i takowe myślenie uważam trochę za zacofane, a jeszcze gorsze jest ocenianie ludzi według nich, co wyrządza więcej złego niż dobrego a ich zgodność z rzeczywistością jest znikoma ;]. Tak to prawda, prawie każda kobieta marzy o słynnym rycerzu, ale prawdopodobieństwo spotkania owego są znikome, chociażby dlatego, że nie żyjemy już w średniowieczu ;], fakt zdarzają się i rycerze we współczesnym świecie, ale już bez zbroi i rumaka Razz

. Zgadzam się z tym że każdy ma wyimaginowany w podświadomości ideał ale proszę nie zrzucać tutaj wszystkiego na kobiety Very Happy

no bo któż nie słyszał o słynnym 90-60-90 ? Very Happy

rozmowa przekształca się w swoiste lekkie dogryzanie i argumentowanie swoich racji Razz

, a jak wiadomo zazwyczaj źle się na tym wychodzi, o tyle o ile z mojego nicku można wywnioskować jak mam na imię o tyle z szanownego "Gościa" już nie ;]

Gość

Ja moje wypowiedzi ubrałem bardziej w formę żartu o stereotypach:) Być może nie do końca udolnie. Na pewno nie jestem osobą tak myślącą Very Happy

Masz rację średniowiecze już minęło, jednakże białego konia, może zastąpić nawet różnokolorowe ferrari, mercedes czy porsche:) A ten współczesny rycerz, poszukuje swojej zbroi, która musi być wyjątkowa, bezpieczna,piękna, a przede wszystkim łatwa w obsłudze. W końcu znajduje swoją "blacharę" i o dawnym dżentelmeństwie może zapomnieć Smile

Ja się zgadzam z Tobą, że osobnicy płci męskiej również patrzą, mówiąc delikatnie nielogicznie. Jednak to tylko i aż część. Przyznaję ostatnio zachowałem się dość hedonistycznie oceniając tylko płeć piękną, widocznie jakiś kryzys twórczy się u mnie pojawił Smile

Jednakże nie miałem zamiaru bawić się w żadne dogryzanie, słowo daję. Mimo wszystko, przez to,że ostatnio nie uczestniczyłem na uroczystości środy popielcowej, to mogę teraz posypać głowę popiołem:) Podobno dziewczyny lubią tajemniczych "gości", tutaj mamy do czynienia nawet z "szanownym" i nic z tego. Masz rację- stereotypy kłamią Smile

Moje imię nie jest tak popularne jak Twoje, jednakże swój rodowód czerpie już ze starożytności. Przez cesarzy, papieży, wieki, a nawet epoki ewoluowało i zowię się Adrian:) Ja niestety, cesarzem, nawet królem, ewentualnie prezydentem raczej nie zostanę. Filozof na tronie był ale bardzo dawno temu i nazywał się Marek Aureliusz. W współczesności próbował Janusz Palikot, efekt wszyscy znamy:) Chociaż dzisiaj moja siostra( uwielbia świat tzw. "gwiazd") powiedziała,że niejaki Nergal, chyba kojarzysz? ma nową dziewczynę, młodą studentkę filozofii; szkoda że mi się włączył znowu motyw "blachary", może chociaż zdolna:)Dobrze jednak,że nie było mnie w średniowieczu, mógłbym jedynie giermkiem zostać, chociaż on też jakiś kontakt ze zbroją miał Smile

Dlatego myślę o drugiej profesji politologii. Chyba już większe szanse miałbym w kandydaturze na papieża. Wieloletnie doświadczenie ministranckie, nie poszłoby na marne; swego czasu starsze panie widziały mnie na idealnego kandydata na kapłana:), zapomniałem tylko, że nie popieram PiS, ani nie przepadam za ojcem dyrektorem, a to w dzisiejszej hierarchii kościelnej grzech wagi ciężkiej;) Więc, niestety nie pokieruję losem świata:) Jednak ciągle mam nadzieję, przecież nie mam nawet 20 lat:)